Górujący nad Jurą Krakowsko-Częstochowską zamek koło Ogrodzieńca to jeden z najbardziej znanych zamków w Polsce. Pięknie położony, majestatyczny, mógłby być wzorem z Sevres tego, co przychodzi nam do głowy na hasło „ruiny zamku”. Bielejące z oddali mury, baszty, okna, przedpole, mnóstwo zakamarków i te malownicze skały dookoła. Nic tylko rozpalić ognisko i słuchać opowieści o dzielnych rycerzach, długowłosych damach w powłóczystych sukniach, wielkich bitwach i organizowanych z rozmachem turniejach.
Zapraszamy Was na galerię zdjęć z tego pięknego miejsca. Warto obejrzeć do końca!
Tyle gimnastyka kadrowania 🙂 Teraz zapraszamy do PRAWDZIWEGO Ogrodzieńca 🙂
Praojciec wszystkich reklam podzamcza
Park Legend i Strachów Jury „odpowiedzią na realne potrzeby” w Regionalnym Programie Operacyjnym Województwa Śląskiego
I na koniec piękne dzieci zapraszają na pyszne lody!!!!!
Wychowany w latach 90. pomiędzy Bzurą a Nerem, pomiędzy Mazowszem, a Śląskiem, a Kujawami, a Wielkopolską człowiek, nie myśli na ten temat nic. Przyjmuje. Tak było, jest i będzie. To jest mój kraj, popatrz popatrz popatrz sam dobrze go znam kochanie dobrze go znam. Tak dobrze, że bez gofra i loda świderka w takim miejscu bym się nie obszedł.
Człowiek szerokiego kontekstu powie, że przecież zagospodarowanie turystyczne, potencjału wykorzystanie, niskie bezrobocie, pieniędzy krocie, z emigracji powroty, unijne projekty, rewitalizacja, inkluzywna polityka społeczna i dobrze, że coś robią, przecież ludzie dzieciom zamek pokażą, to potem dzieci na zjeżdżalnię/gofra/do parku linowego/na huśtawkę/do zamku strachów/z łuku strzelać/maskę kupić/świecidełko zaświecić/mieczem machnąć/chustę białogłowy na włosy zarzucić/spinnerem zakręcić/albo siebie na karuzeli w filiżance/loda świderka/do parku doświadczeń i jeszcze niewiadomo co i gdzie pójdą/mogą bo przecież im się też coś od życia należy.
Przybysz z innej planety zapyta, dlaczego mając takie piękne miejsce gotowe na tacy podane musieliście je tak zbrzydzić, tak koszmarnie zaprojektować tę przestrzeń dookoła, tak zohydzić prowadzącą do zamku drogę, dyktą, plastikiem, paździerzem i wyblakłymi kolorami ją potraktować. Nie dało się naprawdę tego zrobić po drugiej stronie miasteczka, gdzie ludzie przecież i tak by dotarli? Dać jakiemuś architektowi alejkę ze stoiskami handlowymi do zaprojektowania? Potraktować to miejsce z jakimś szacunkiem?! AAAAAAA!!!!!!!!!!
Zdjęcia piękne: Katarzyna Kozanecka
Zdjęcia niepiękne: Piotr Kozanecki
Wszystkie wykonane tego samego jesiennego popołudnia 2017.
Widzę że kolega chyba nie dotarł na drugą stronę zamku – od południa. Szczyt Góry Janowskiego został zabudowany koszmarnym ośrodkiem „wczasowo-konferencyjnym”.
Oto widoczek z geoportalu:
http://mapy.geoportal.gov.pl/imap/?locale=pl&gui=new&sessionID=3565865
A tak w ogóle cała jura jest ostatnimi czasy grodzona betonowymi parkanami.
Zamek prezentuje sie bardzo ciekawie i tajemniczo. Szkoda, że krajobraz i piękną architekturę szpecą banery, reklamy i stragany…;(