Każdy, kto komentuje rzeczywistość, robi to przez pryzmat swojego pola zainteresowań. Ilekroć wygłaszam jakieś mądre zdania, staram się jak najusilniej ten pryzmat od siebie odsunąć, żeby dostrzec szerszy kontekst, żeby nie popaść w myślowy schemat i intelektualną łatwiznę. Ale po rowerowej wycieczce szlakiem łódzkich murali, ułożyła mi się tak pięknie zgodna z moim myśleniem o mieście opowieść, że muszę ją…