W wieży Eiffla najbardziej fascynuje mnie jedna rzecz – ogromny sprzeciw, jaki wywołała jej budowa wśród ówczesnych paryskich elit intelektualnych. Protestowano przeciwko skali, przeciwko formie, przeciwko lokalizacji. Obawiano się totalnej dominacji w panoramie Paryża oraz błędów konstrukcyjnych. Zresztą, to powszechnie znany fakt, początkowo miała zostać rozebrana po 20 latach – na taki okres czasu Eiffel miał umowę z władzami Paryża na użytkowanie wieży i czerpanie zysków z biletów. Zarobił niemałe pieniądze, budowa się zwróciła, ale ostatecznym argumentem za pozostawieniem wieży, była jej przydatność w rozwijającej się wówczas gwałtownie komunikacji radiowej. W 1909 roku, zbudowana na Wystawę Światową konstrukcja, stała się własnością miasta.
Wśród protestujących przeciwko budowie byli literaci, malarze, publicyści, ze słynnym wówczas akademikiem Williamem-Adolphem Bouguereau i pisarzem Guyem de Maupassantem na czele. Słowem – poruszano wszystkie te same argumenty, co zawsze w przypadku nowoczesnej architektury – że nie będzie pasować do otoczenia, że tkanka miejska nie potrzebuje takiej ingerencji, że obiekt jest za duży, itp. I jest wieża Eiffla jednak piękną lekcją pokory w ocenianiu architektury, bo dziś trudno sobie Paryż bez niej wyobrazić, a nawet twierdzenie, że „jedynym miejscem, z którego nie widać wieży Eiffla, jest jej wierzchołek”, przypisywane właśnie Maupassantowi, który zwykł z tego powodu jadać na tym wierzchołku posiłek, są przesadzone. Jest sporo miejsc, z których wieży nie widać, albo widać ją nieznacznie. Paryskie kamienice są bardzo wysokie, mają po 6-7 pięter, więc w gęstej zabudowie Marais, Belleville czy Montparnasse wcale tak często wieża nie rzuca się w oczy. Nawet po wzgórzu Montmartre można spacerować bez stalowej konstrukcji przed oczami, za to z widokiem na inne rejony Paryża.
Nie wiedziałem o tym wcześniej, ale z drugiego piętra można schodami zejść na sam dół. Z czego skwapliwie skorzystaliśmy i czego owocem poniższe zdjęcia. Z takiej perspektywy nie ogląda się wieży zbyt często. No a na samym końcu tylko dwie fotki z samej góry. Nie mogłem się powstrzymać.
Na pierwszym planie Pola Marsowe, a dalej, najwyższy budynek na zdjęciu – wieża Montparnasse, czyli „konkurentka” wieży Eiffla z lat 70. XX wieku
duża jak na http://www.almoc.pl
niepowkładany
jestem na tak
Fajny wpisik
masz talent literacki