Coś o czym marzyłeś od dawna, wreszcie stało się realne! Beaver watching jest na wyciągnięcie ręki – to tylko 2,5 h lotu i 45 minut pociągiem!
Wstajesz rano. Wcześnie, ale raz można – nie codzień w końcu robi się coś tak ekscytującego i bliskiego naturze zarazem. Samolot z London Stansted startuje o 8.45. O 12.10 jesteś w Balicach, odbierasz bagaż i o 12.46 sadowisz się w pociągu. Mijasz Kraków Główny i zdążasz prosto do Wieliczki, podróż zajmuje ok. 45 minut więc już przed 14 meldujesz się w Hotelu Turówka – stąd będzie najbliżej. Rozumiem, że korci Cię, żeby iść TAM prosto, jeszcze z bagażami, ale to niebezpieczne (lokalne media ostrzegają przed osuwającym się brzegiem). Zostawiasz więc walizkę i wreszcie około godziny 14 przystępujesz do akcji.
O tej porze roku w sam raz trafiasz na najlepsze światło. Ogryzione na kształt ołówków pieńki i imponujące dziury w większych drzewach prezentują się romantycznie. Trociny chrupią pod stopami. Z trudem możesz uwierzyć, w to co robisz: tu, w sercu Europy, w niegdyś przemysłowym mieście wpisanym na listę UNESCO, uprawiasz beaver watching!
Korci Cię, żeby przepłynąć na bezludną bobrzą wyspę pośrodku stawu w wielickim parku, ale rozumiesz, że natura ma swoje prawa i nie możesz zanadto naruszać spokoju zwierząt. Kręcisz się więc wokół stawu, wypatrując bobrów, a kiedy robi się zbyt ciemno ruszasz w stronę centrum miasta.
Teraz, skoro już tu jesteś, a bobry najwyraźniej jeszcze śpią, korzystasz z okazji i zwiedzasz kopalnię. Po tak pełnym wrażeń dniu, zasługujesz na odpoczynek. Możesz się zdrzemnąć, ale ustawiasz budzik na 21.30. Szczyt dobowej aktywności bobrów przypada na godzinę 22-23. Ciepło ubrany wracasz do parku aby w zachwycie podglądać zwierzaki. Teraz rozumiesz, czemu ten noktowizor tyle kosztował. Przeżycia są niezapomniane.
Nasycony kontaktem z naturą wracasz do hotelu, gdzie zasypiając słyszysz pluskanie skórzastych ogonów o taflę wielickiego stawu. Rano możesz pospać – samolot powrotny startuje z Balic dopiero o 18.00.
Wspólna akcja Terenu Zabudowanego (bo właśnie teren zabudowany zaczęły intensywnie infiltrować) i [in]visible (bo mimo łatwo dostrzegalnych efektów ich aktywności, same pozostają niewidoczne).
Tekst ukazał się także na niewidy.wordpress.com
„Zatwardzenie” – Słyszałeś o takim filmie? http://www.almoc.pl/img.php?id=3511